Budownictwo wczoraj i dziś – wywiad z Mikołajem Jankowskim z firmy DEMIURG

Od kiedy firma DEMIURG działa na polskim rynku? W jaki sposób powstała? Kto zrealizował ten pomysł?

Na początku mojej budowlanej kariery zajmowałem się handlem w obszarze hal i obiektów przemysłowych, później byłem inspektorem na uniwersytecie. Pracując przy pewnej inwestycji spotkałem Bartosza Kaczmarka – mojego obecnego wspólnika. Mieliśmy podobną energię, więc postanowiliśmy zrobić coś razem. Przez 2 lata intensywnie pracowaliśmy w wolnym czasie, aż przerodziło się to w pełnoetatową wspólną działalność. Wtedy też w 2004 roku powstał DEMIURG.

Zaczynaliśmy od nadzorów inwestorskich i kosztorysowania. Szukaliśmy takiego zajęcia, do realizacji którego nie był potrzebny dodatkowy kapitał, a jedynie wiedza i umiejętności. Inwestorzy szybko dostrzegli, że jesteśmy w stanie rozwiązywać trudne zagadnienia projektowe na budowie, dlatego zaczęli sugerować nam, żebyśmy otworzyli własne biuro projektowe. Ani ja ani mój wspólnik nie jesteśmy architektami, dlatego zaczęliśmy zatrudniać pracowników, którzy wspierali nas w tym aspekcie naszej działalności. My obaj ukończyliśmy technologię organizacji budownictwa, dlatego dobrze czuliśmy się w pracy, gdzie możemy rozwiązywać problemy na budowie.

Projektowo zaczęliśmy od małych tematów – remontów zabytków, nie chcieliśmy konkurować z dużymi biurami architektonicznymi z Poznania. Znaleźliśmy swoją niszę, która świetnie się sprawdzała. Po kilku latach zajęliśmy się również realizacją inwestycji jako generalny wykonawca, a teraz występujemy też w roli dewelopera. Osiągnęliśmy niesamowity rozwój przez te prawie 20 lat naszej działalności.

Obecnie projektujecie, świadczycie usługi wykonawcze, a także realizujecie inwestycje deweloperskie. Możecie powiedzieć więcej o każdym z segmentów Waszej działalności?

Tak, obecnie jesteśmy w stanie zaoferować pełen pakiet usług, z czego jestem niesamowicie dumny, ponieważ wiele inwestycji prowadzimy już w formule zaprojektuj i wybuduj. Dzięki temu inwestor wiele zyskuje. Przede wszystkim jesteśmy w stanie działać szybciej, sprawniej, a ewentualnie problemy rozwiązujemy wewnątrz, bez angażowania inwestora. Po drugie łatwiej nam zoptymalizować inwestycję pod względem finansowym. Dzięki nabytym umiejętnościom, ale i przez własne potrzeby, zaczęliśmy prowadzić również inwestycje deweloperskie. Zaczęło się od tego, że kilka lat temu wybudowaliśmy nasze własne wymarzone biuro i później już poszło… .

Zauważyliśmy kolejną potrzebę na rynku – biura butikowe. Są to powierzchnie biurowe, które są maksymalnie dostosowane do potrzeb pracowników. Po okresie pandemii, zmieniło nam się nieco wyobrażenie o miejscu pracy. Obecnie użytkownicy chcą mieć bardziej przyjazne środowisko, przestrzeń, która pozwoli na spędzanie czasu ze swoimi współpracownikami, chcą jeść wspólnie posiłki, potrzebują więcej inspiracji wokół siebie – roślin, sztuki, pięknego designu. Sam budynek też ma znaczenie, musi być wizytówką firmy i opowiadać o nas samych. Takie właśnie przestrzenie chcemy realizować dla naszych inwestorów.

Możecie się pochwalić jakimiś najciekawszymi realizacjami?

Mamy kilka flagowych realizacji, z którymi wiążą nas szczególne emocje i jest to na pewno Concordia Design Wrocław, którą realizowaliśmy jako generalny wykonawca. Budynek otrzymał międzynarodową nagrodę Archdaily – Building of the Year 2021 z czego jesteśmy ogromnie dumni. Ponadto przy projekcie współpracowaliśmy z holenderskim biurem MVRDV, co było niesamowicie ciekawym doświadczeniem.

Kolejną ciekawą inwestycją jest Polska Stacja Antarktyczna im. H. Arctowskiego, której budowa aktualnie trwa. Nasz projekt budynku głównego bazy powstał na podstawie koncepcji warszawskiego biura Kuryłowicz & Associates, a oprócz tego zaprojektowaliśmy kilka budynków pomocniczych – magazyny, oczyszczalnię ścieków itp.

Niedawno zakończyliśmy też projekt hotelu w Indonezji na Wyspach Anambas. Budynki powstały na praktycznie bezludnych wcześniej wyspach. Niesamowite wyzwanie.

Nieustannie powiększamy nasze portfolio, obecnie prowadzimy kilkanaście inwestycji w całej Polsce m.in. w Poznaniu, Polkowicach, Bydgoszczy, Namysłowie czy Oleśnie.

Który segment Waszej działalności ma największe perspektywy, wiążecie z nim największe nadzieje? W którym kierunku zamierzacie się bardziej rozwijać?

Przez wiele lat działalności, nauczyliśmy się działać w sposób zwinny. Cały czas obserwujemy rynek, rozmawiamy z inwestorami, z naszymi pracownikami, patrzymy na potrzeby wszystkich stron. Staramy się do tego dostosowywać na bieżąco. Na pewno zamierzamy mocniej wyjść z naszą działalnością poza Polskę, ale o tym wkrótce.

Co obecnie liczy się na rynku, czego oczekują inwestorzy, zleceniodawcy czy potencjalni kupcy? Jakie są największe wyzwania Waszej branży?

Powoli widzimy, że zmienia się świadomość ludzi w zakresie ekologii, zmian klimatu i ochrony środowiska. Coraz rzadziej inwestorzy chcą budować coś od podstaw, a stawiają na przebudowę tego, co już istnieje. My się z tym trendem bardzo utożsamiamy, ponieważ już od dawna działamy w ten sposób. Wiemy, że lepszą drogą jest maksymalne wykorzystanie istniejącej tkanki niż stawianie kolejnych budynków. Trend jest szczególnie silny, jeśli mówimy o centrach dużych miast, w których po prostu brakuje miejsca. Zamiast zagęszczać zabudowę, odnawiamy często to, co nie było użytkowane już przez dłuższy czas.

Czy odczuwacie zastój rynku budowlanego? Jak sobie zamierzacie z nim radzić?

Szczerze mówiąc nie odczuliśmy zastoju rynku budowlanego. Na pewno pojawiły się ostatnio czynniki, które sporo w budownictwie namieszały tj. pandemia COVID oraz wojna w Ukrainie, ale nie wpłynęło to szczególnie na naszą działalność. Prowadzimy zwykle długoterminowe kontrakty, które wciąż prężnie realizujemy.

Patrząc z perspektywy czasu. Co pozwoliło Państwa firmie osiągnąć sukces?

Kluczem było zbudowanie zespołu z niesamowitą energią, któremu po prostu chce się działać. Pracują z nami ludzie, którzy mają ogromną wiedzę, umiejętności i doświadczenie. To niesamowite, ale im trudniejsze zagadnienie, tym my jesteśmy bardziej zdeterminowani do realizacji zadania. Naszym celem jest bycie partnerem w inwestycji, wierzymy w pomysły naszych inwestorów oraz cieszymy się z ich sukcesów. To sprawia, że wciąż znajdujemy w sobie pokłady ciekawości do poszukiwania kolejnych dróg rozwoju. No i przede wszystkim – odwaga. Nie boimy się podejmować dużych wyzwań, jesteśmy firmą, która wchodzi tam skąd inni uciekają. Prowadzimy inwestycje w centrach miast, gdzie często bywa bardzo ciasno, inne firmy nie chcą się ich podejmować, wtedy pojawiamy się my i dajemy z siebie wszystko.